Na gorącym krześle

Atletico Madryt nie zachwyca w obecnym sezonie. Można by wręcz mówić o prawdziwym kryzysie. W zmaganiach na arenie europejskiej drużyna zakończyła swoje występy na już na etapie fazy grupowej. Atletico nie tylko odpadło z Ligi Mistrzów, ale także nie zagra nawet w Lidze Europy. Jeśli zaś chodzi o rozgrywki w La Liga sytuacja wcale nie jest dużo lepsza. Przed przerwą w rozgrywkach związaną z Mistrzostwami Świata w Katarze „El Ateti” uplasowali się na 5. pozycji w lidze hiszpańskiej. Spadek na tak odległa lokatę ma związek z bardzo słabą postawą w ostatnich spotkaniach. Na 5 meczy drużynie Simeone udało się wygrać tylko 1 mecz, 2 zremisować i 2 kolejne przegrać. Brak formy stawia pod znakiem zapytania dalszą współpracę z obecnym szkoleniowcem.

Niepewna sytuacja

Tuż po tym jak pewnym stało się, że Atleico nie awansuje z grupy w Lidze Mistrzów, wśród sympatyków futbolu wręcz zawrzało od plotek i domysłów odnośnie dalszych losów Diego Simeone. Wówczas spekulacje te szybko uciął prezydent kluby stwierdzając, że odejście argentyńskiego szkoleniowca dojdzie do skutku tylko jeśli sam zainteresowany będzie tego chciał. W związku z brakiem wyników w rozgrywkach europejskich przed drużyną postawiono nowy cel – wywalczenie mistrzostwa La Liga. Jednakże od tego czasu sytuacja zespołu nieco się zmieniła, i to nie na lepsze. Ostatnie bardzo słabe mecze po raz kolejny stawiają pozycję Simeone pod znakiem zapytania. Co więcej, pojawił się już faworyt do przejęcia potencjalnego wakatu po Argentyńczyku.

Kilka możliwości, jeden faworyt

Wśród potencjalnych następców Simeone wymieniany jest chociażby Luis Enrique. Będący obecnie selekcjonerem reprezentacji Hiszpanii Enrique planuje odejść ze stanowiska po zakończeniu mundialu. Jednakże nazwiskiem, które ma mieć najwyższe notowania wśród działaczy Atletico jest podobno Thomas Tuchel. Niemiecki szkoleniowiec jest obecnie bez pracy po tym jak pożegnał się z posadą w Chelsea. Tuchel ma być nawet faworytem samego prezesa klubu, który jeszcze do niedawna bronił Diego Simeone. Sytuacja zapewne wyjaśni się w najbliższych dniach.