Wielkie widowisko 18. kolejki LaLiga dostarczyło wielu wrażeń. Sevilla wygrała z Atletico Madryt 2-1, a decydującą bramkę strzelono dopiero w 89. minucie. Pierwszego gola dla gospodarzy strzelił Ivan Rakitić — był to spektakularne uderzenie z dystansu.
Potężny strzał Ivana Rakiticia
Ogromną precyzją wykazał się Ivan Rakitić, który w siódmej minucie oddał mocny strzał w górny róg bramki. Bramkarz Jan Oblak w tej sytuacji okazał się bezradny. Słoweniec, który w obecnym sezonie obniżył loty, dołożył wszelkich starań, jednak nie był w stanie zatrzymać pocisku posłanego przez Chorwata.
Na samym początku Sevilla dominowała, jednak jeszcze w pierwszej połowie przyjęła dwa ciosy. Gonzalo Montiel musiał zejść z murawy z powodu kontuzji (zmienił go Nemanja Gudelj), nieco później do wyrównania przyczynił się Felipe, który doskonale odnalazł się w polu karnym po wykonaniu rzutu rożnego.
Jeszcze przed końcem pierwszej połowy doszło do wymuszonej zmiany, którą przeprowadził trener Atletico Madryt Diego Simeone. Gry nie był w stanie kontynuować Marcos Llorente, w którego miejsce na boisku zameldował się były pomocnik Udinese – Rodrigo De Paul.
Początek drugiej połowy był intensywny i niezwykle żywy. Okazji do zdobycia bramki było jednak niewiele. Chęć zdobycia kolejnego gola miał Rakitić, jednak strzelił on jedynie w boczną siatkę. To jeden z nielicznych akcji ofensywnych gospodarzy po przerwie. O wiele bardziej groźnie, jednak nieskuteczne, było Atletico.
Zwycięstwo Sevilli – spektakularny strzał Ocamposa
Sevilla grała cierpliwie i czekała na swoją szansę. Thomas Delaney w widowiskowy sposób trafił po rzucie rożnym głową w poprzeczkę. Chybienie to skutecznie dobił Lucas Ocampos, zapewniając Sevilli zwycięstwo. Na nieszczęście fanów gospodarzy, w doliczonym czasie gry 27-latek został zniesiony z murawy na noszach.
Po wygranej zajmująca drugie miejsce w tabeli Sevilla traci do Realu Madryt jedynie pięć punktów. Atletico natomiast objęło 5 miejsce i jest za plecami lidera o 13 punktów.