Ostatnie plotki donoszą, że Antoine Griezmann może odejść z FC Barcelony. Mało tego, kataloński klub miał podobno oferować piłkarza różnym klubom. O całej sprawie szerzej piszemy poniżej. Wcześniej donosiliśmy, że Antoine Griezmann jest coraz bliżej powrotu do mistrza Hiszpanii – Atletico Madryt. To właśnie z tego klubu francuski napastnik przeniósł się do Barcelony. Czas pokazał, że nie był to do końca udany wybór.
Według L’Equipe, Tottenham Hotspur jest jednym z klubów, z którymi Barcelona skontaktowała się, aby ocenić ich zainteresowanie podpisaniem umowy z Antoine Griezmann tego lata. Klub z Londyny w dniu wczorajszym potwierdził pierwszy transfer tego lata. Do Tottenhamu przeniesie się Pierluigi Gollini z włoskiej Atalanty Bergamo. Jest to roczne wypożyczenie z opcją pierwokupu. Jednak to nie koniec wzmocnień londyńskiego klubu. Coraz bliżej przenosin do Spurs jest inny zawodnik Atalanty – Cristian Romero. Według angielskich mediów, Romero jest już praktycznie dogadany z klubem i pozostają do dopięcia formalności.
Według doniesień, „Koguty” dodatkowo chcą wzmocnić swoją linię ataku tego lata, a w kręgu zainteresowań znalazł się chociażby Danny Ings.
L’Equipe donosi, że FC Barcelona nosi się z zamiarem sprzedaży piłkarzy, którzy najbardziej obciążają klubową kasę, a jednocześnie nie przekładają tego na boisko. Wśród nich znalazł się Antoine Griezmann. Francuski piłkarz od początku przygody z Barceloną mocno rozczarowują. Teraz jego obecny klub ma niemal próbować wypychać go ze swoich szeregów. Stąd też pogłoski o kontakcie szefów Barcelony z działaczami Tottenhamu. Klub z Londynu nie jest jednak jedynym, któremu zaoferowano Griezmanna. Według francuskiej gazety mówi się również o Manchesterze City czy Juventusie.
Jednak samemu zawodnikowi najbliżej jest do powrotu do Atletico Madryt. Tutaj na przeszkodzie staje jednak pensja, której zawodnik oczekuje. Griezmann w Barcelonie zarabia krocie, co jest powodem chęci sprzedania go. Sam zawodnik nie zamierza jednak obniżać swojej jakości życia i oczekuje podobnej, jak nie wyższej oferty kontraktowej ze strony zainteresowanych. Jest mało prawdopodobne, by Atletico przystało na jego warunki. Klub Diego Simeone również poszukuje oszczędności, a dokładanie do budżetu kosmicznego kontraktu Francuza nie byłoby najmądrzejszym rozwiązaniem.