Niewygodny rywal - 1 2024

Niewygodny rywal

Mecz 4. kolejki Ligi Mistrzów to dla zespołu Atletico rewanż przeciwko Club Brugge. Belgowie ewidentnie nie leżą madryckiej drużynie. W poprzedniej kolejce grając na wyjeździe Atletico przegrało 0:2. Natomiast w minioną środę gra przed własną publicznością i to na dodatek przez pewien czas w przewadze pozwoliła wywalczyć jedynie remis. Żadna z drużyn nie znalazła drogi do bramki przeciwnika. Co ciekawe, dal klub z Belgi wynik ten oznacza awans do kolejnej fazy Ligi Mistrzów. Dla kibiców Atletico taki wynik najpewniej jest nieco niemiłym rozczarowaniem.

Próba sił

Środowe spotkanie rozpoczęło się od świetnej szansy gości. W dogodnej sytuacji znalazł się Ferran Jutgal. Jednak po jego strzale piłka przeleciała obok słupka bramki gości. Atletico postanowiło szybko odpowiedzieć na ataki rywala. W bardzo dobrej sytuacji znalazł się Antoine Griezmann, który niedawno został definitywnie wykupiony przez Atletico z Barcelony. Jednak w tej sytuacji świetnie zachował się bramkarz gości, który pewnie wybronił strzał francuskiego napastnika. Gospodarze niesieni dopingiem swoich fanów próbowali atakować raz po razie. Niestety mimo prób nie udawało im się pokonać bramkarza Club Brugge. Pod koniec pierwszej połowy doszło do nieco kontrowersyjnej sytuacji. Sędzia w pierwszej chwili dopatrzył się faulu i podyktował rzut karny Belgów. Jednakże po sprawdzeniu powtórki VAR arbiter zmienił decyzję, a żółtą kartkę ujrzał Buchanan.

Bez bramek w Madrycie

Druga połowa rozpoczęła się od groźnych ataków gospodarzy. Piłkę do bramki Club Brugge wbił Angel Correi. Jednak kibice krótko się cieszyli gdyż arbiter liniowy zasygnalizował pozycję spaloną. Goście robili co tylko mogli żeby bronić się przed kolejnymi atakami Atletico. Ich sytuacji nie ułatwił fakt, że w końcówce meczu grali w osłabieniu. W 82. minucie drugą żółtą, a co za tym idzie czerwoną, kartę obejrzał Sowah. W końcówce spotkania belgijski klub dwukrotnie uratował Mignolet. Bramkarz gości zapracował na tytuł zawodnika spotkania, a bezbramkowy remis dał awans dla Club Brugge do kolejnej fazy Ligi Mistrzów.