Simeone wściekły po czerwonej kartce

Szef Atletico Madryt, Diego Simeone, był wściekły przez cały czas po remisie 0:0 La Liga w Athletic Bilbao.

Los Rojiblancos utrzymało swój dobry początek sezonu, zdobywając punkt w Kraju Basków, ale obrońcy tytułu z trudem zdołali osiągnąć remis na Estadio San Mames.

Stronie Simeone nie udało się wywrzeć znaczącego wpływu w ataku, a ich zadanie było jeszcze trudniejsze przez wysłanie Joao Felixa na dziesięć minut przed końcem. Portugalski gwiazdor został ostrzeżony za uderzenie łokciem na Unai Vencedor, zanim jego kłótnia z sędzią Gilem Manzanno zakończyła się drugą kartką i wczesną kąpielą dla 21-latka.

Jednak Simeone uważał, że decyzja była nieuzasadniona i twierdził, że reputacja Felixa była powodem jego zwolnienia.

„W grze było wiele żółtych kartek, ale trzeba przyjrzeć się wrażliwości tych momentów”, jak podaje Marca.

„Nie sądzę, że wszyscy byli zasłużonymi żółtymi kartkami.

— Co do Felixa, jeśli ten gest wykona ktoś inny, prawdopodobnie nie zostanie wydalony. „Gil Manzano powiedział mi w pełnym wymiarze godzin, że nie powinienem mu mówić, żeby był spokojny, kiedy już był.

„Jest świetnym sędzią i ma bardzo dobre występy. Ale jego wrażliwość zależy od dnia, a to generuje różne doznania”.

Felix będzie teraz odbywał obowiązkowy zakaz ligi na jeden mecz, a Atletico prawdopodobnie nie odwoła się od decyzji Manzano o odesłaniu go.

Będzie tęsknił za ich tygodniową wycieczką do sąsiadów Getafe, ale wróci do drużyny na przyszły weekend w Alaves.

źródło: football-espania.com