Robin Olsen na celowniku Atletico Madryt

Robin Olsen ma za sobą wspaniały turniej mistrzostw Europy. Pomimo tego, że jego reprezentacja odpadła w 1/8 finałów. Olsen był jedną z najjaśniej świecących postaci swojej drużyny. Mało kto spodziewał się tego po nim, a jednak. To między innymi jego świetne interwencje w fazie grupowej pozwoliły Szwedom wyjść z niej. Mało tego, wyszli z pierwszego miejsca. Świetna postawa 31-latka sprawiła, że znalazł się on na celowniku kilku dużych klubów. Jednak mało kto uważa, by był celem transferowym do bramki, a raczej jako uzupełnienie składu.

Bramkarz ostatni sezon spędził w angielskim Evertonie, gdzie był wypożyczony z włoskiej AS Romy. Po zakończeniu sezonu i mistrzostw jego planem był powrót do klubu, by walczyć o koszulkę z numerem jeden. Plan ten może okazać się stracony na starcie. „Giallorossi” sprowadzili do siebie portugalskiego bramkarza Rui Patricio. Reprezentat Portugalii to mistrz w swoim fachu, który powinien podnieść jakość w bramce klubu z Rzymu. W tej sytuacji wydaje się niemożliwe, by Olsen dostał szansę na udowodnienie Jose Mourinho swoich umiejętności…

Pojawia się światełko w tunelu na lepszą przyszłość. Chociaż i w tym tunelu będzie ciężko o grę. Mówi się, że Olsenem zainteresowany jest Diego Simeone. Szkoleniowiec mistrza Hiszpanii poszukuje alternatywy dla Jana Oblaka. Mało prawdopodobnym jest, by szwedzki bramkarz wygryzł ze składu Oblaka. Jednak ewentualne przenosiny do Madrytu pozwolą Szwedowi na zdobycie trofeum, a tego w gablocie Olsena nadal brakuje. To jest jedna z opcji.

Inną opcją jest oczywiście przejście do słabszego klubu, tak by móc grać w pierwszym składzie. Teraz wszystko w rękach i głowie Robina Olsena. Czy zdecyduje się pozostać w Romie, czy może przejdzie do Atletico, a może jednak zejdzie półkę niżej po to, by występować w oficjalnych spotkaniach?

źródło: 101greatgoals.com