Hakan Calhanoglu pozostawiony na lodzie przez Atletico

Hakan Calhanoglu w okienku letnim liczył na odejście z AC Milanu do mocniejszego klubu. Ewentualnie na spełnienie jego kontraktowych oczekiwań. Włosi według gazet zaoferowali Turkowi około 4 milionów za sezon. Hakan oczekiwał sześciu. Długo trwało przeciąganie liny, aż w końcu reprezentant Turcji oświadczył, że podejmie decyzje po Euro. Ten czas właśnie nadszedł, gdyż Turcja w fatalnym stylu odpadła z turnieju, a sam Calhanoglu rozczarował.

Wydaje się jednak, że Turek jest w gorszej pozycji negocjacyjnej niż przed mistrzostwami. Jeszcze przed rozpoczęciem turnieju mocno mówiło się o zainteresowaniu ze strony Atletico Madryt. Nic z tego. Diego Simeone postanowił sprowadzić Rodrigo De Paula z Udinese. W związku z tym temat Hakana Calhanoglu umarł śmiercią naturalną. Turecki pomocnik jedyne konkretne oferty otrzymał z Kataru. Dobre warunki finansowe (z pewnością lepsze niż w Mediolanie) jednak nie przystał na nie. Nie czuje się jeszcze gotowy na piłkarską emeryturę. Nawet za miliony euro.

Na ten moment, w obliczu rezygnacji ze strony Atletico, mówi się, że Turek rozważa propozycje Milanu. Został przyparty do muru i jest bardzo prawdopodobne, że zgodzi się na warunki klubu. Lepszego rozwiązania na ten moment nie ma. Turcy podczas krótkiego dla nich Euro zaprezentowali się żenująco słabo, a Hakan był jednym z największych rozczarowań. Turecki rozgrywający po solidnym sezonie w AC Milan i zdobyciu wicemistrzostwa Włoch miał być motorem napędowym swojej kadry. Bardziej jednak przypominał hamulcowego.

źródło: acmilan.theoffside.com